Wino towarzyszy ludzkości od wielu tysięcy lat. W XX wieku przebadano jego właściwości i okazało się, że ma niebagatelny wpływ na nasze zdrowie. Holenderscy naukowcy prowadzili badania przez 40 lat na 1400 mężczyznach i dowiedli, iż wypicie małej dawki wina (zawierającego 2 g alkoholu) codziennie wydłuża życie nawet do dwóch lat! Dlaczego ten trunek jest tak zdrowy? Po pierwsze dlatego, że w jego skład wchodzi ponad 100 różnych składników. Głównymi są oczywiście woda (do 90%) i alkohol (do 18%). Warto wiedzieć, że winogrona, które wchodzą w skład wina zachowują swoje właściwości, czyli makro- i mikroelementy: fosfor, żelazo, cynk, miedź i selen. Z tą informacją wiąże się fakt, że wino czerwone jest zdrowsze od białego, ponieważ przy produkcji tego pierwszego używane są całe owoce winogron, wraz ze skórką, a oczywistym jest, że najwięcej witamin znajduje się właśnie w niej. Kolejnym ważnym odkryciem było potwierdzenie, iż zawarty w winie kwas salicylowy ma bardzo podobne działanie do polifenolu, obie te substancje mają silne działanie przeciwutleniające, które mają zbawienny wpływ na organizm człowieka. Przede wszystkim chronią go przed powstawaniem złego cholesterolu i zakrzepów, dodatkowo wino rozszerza naczynia krwionośne, dzięki czemu krew łatwiej przepływa, a ścianki naczyń krwionośnych stają się bardziej elastyczne. Wszystko to powoduje zmniejszenie zapadalności na choroby układu serca. Dlatego mówi się, że kieliszek wina pasuje właśnie do obiadu? Otóż ten napój również ułatwia trawienie, szczególne zalecany do potraw tłustych. Zawarte w nim garbniki skutecznie osłaniają błonę śluzową żołądka, dzięki czemu osoby cierpiące na nadklasowość mogą się nie martwić o nadmierne wydzielanie kwasu solnego w organizmie. Substancja ta również ma działanie przeciwnowotworowe. Najwięcej garbników znajduje się w skórce od winogron, a co za tym idzie w winie czerwonym (do 2 g na litr) i to ona odpowiada za zabijanie wolnych rodników, które są przyczyną nowotworów.